Przez jakieś 7 czy 8 lat używałem zwykłego monitora LG i byłem z niego bardzo zadowolony. Postanowiłem jednak pójść bardziej w stronę pro i kupiłem EIZO CS2420. Efekt? Zacząłem zdjęcia obrabiać na pięć razy wolniejszym od stacjonarki laptopie bo tam przynajmniej jestem pewien efektów...
Ale od początku... Już od pierwszych chwil monitor wypalił mi oczy swoją jasnością, niebywałym kontrastem i przesyceniem kolorów, które mimo, że udało mi się zniwelować nadal męczy. Pierwszą serię zdjęć obrobiłem na profilu sRGB co wydawało mi się najbardziej adekwatne. Zdjęcia wyszły nieco wyprane z kolorów i za jasne. Zakupiłem więc kalibrator Datacolor Spyder5 Pro i po kalibracji obrobiłem drugą serię zdjęć, która wyszła jeszcze bardziej wyprana z kolorów i jeszcze jaśniejsza. Czyli zamiast polepszyć jeszcze sobie pogorszyłem, obraz na kalibracji 'Photography' jest w ogóle strasznie żółty przez co w końcowym rezultacie trochę tej żółci na zdjęciach brakuje.
Prosiłbym Was o pomoc jak w ogóle ugryźć ten temat, bo nie potrafię sobie z tym w ogóle poradzić a zdjęcia zacząłem obrabiać na laptopie. Dramat.