Niestety, ale racja z tym kundlem. Miałem Sigmę 17-70, później 17-50 oraz do tego 300/2.8. Żadnego nie mam i nie tęsknię, żeby nie powiedzieć wręcz, że się zraziłem. UWA zamieniłem na ciemniejszego Canona 17-40/4 ze względu na jakość obrazka i pewność AF, a 300/2.8 Sigmy na Canona 300/2.8 bo jest drastyczna różnica w pracy AF nie tylko pod światło.

Kiedyś Sigma miała spore problemy ze współpracą z Canonem oraz z jakością obiektywów. Teraz wyszła seria Art i pewnie te słoiki nie odstają od Canonów, ale i tak gdzieś z tyłu głowy siedzi jak to kiedyś wyglądało. To nie jest ignorancja, tylko złe doświadczenia i ostrożność. W końcu nie mówimy o wydatku rzędu 5 złotych, tylko o paru tysiącach.