Gdyby nie presja otoczenia to mój cywilny obciąłbym jeszcze o połowę z bensensownych jednodniowych wydatków. Śluby to przeżytek kulturowy, ale jesteśmy jeszcze zbyt zacofani zeby to zrozumieć
Gdyby nie presja otoczenia to mój cywilny obciąłbym jeszcze o połowę z bensensownych jednodniowych wydatków. Śluby to przeżytek kulturowy, ale jesteśmy jeszcze zbyt zacofani zeby to zrozumieć