Szczerze to w przypadku nieuleczalnej choroby wolałbym zgodzić się na eutanazję niż mieć za doktora prowadzącego kogoś z klauzulą sumienia który lepiej ode mnie będzie wiedział, że ból jednak wyczyści mnie z grzechów i że bóg kocha mój ból - im większy tym lepiej....
Mój ślub w takim razie był bardzo podobny do holenderskiego.... nie było nawet tych 20 osób... a zamiast szampana kupiłem dwa zajesmaczne włoskie Prosecco![]()