mam SD od ostatnich moze 7 lat. w tym w 6D (mkI/mkII), ktore sa moja glowna puszka. dzialaja bezawaryjnie.
natomiast oczywista oczywistoscia jest, ze mechanicznie karty SD to jest zenada i jest skandalem, ze ktokolwiek to w ogole dopuscil do uzytkowania poza kompaktem za 100 PLN
nie no, domyslam sie, ze to jest jednak traumatyczne. pomysl zapasowej puszki ma duza racje bytu, nawet dla amatorskich potrzeb (o ile tylko finanse pozwola)