Jestem przekonany, że Canon dostarcza byle jakie informacje do Adobe i to wywoływanie nie jest optymalne.
Martwi, że DPP wywołuje jeszcze gorzej i obrazek prawie wcale nie reaguje na suwaki ( to w odniesieniu do 5DIV bo nowego DPP jeszcze nie mam).
Oczywiście zakładam, że po testach na Fredmiranda nikt już nie liczył na współczesny DR.
Jedyny pozytyw jaki widzę póki co z 6DII to względnie nasycone kolory. Co prawda zaobserwowałem skłonności do posteryzacji podczas nasycania co jest tragiczne ale może to taki przypadkowy kadr.