Tak, chyba że akurat idziesz górską doliną i horyzont układa Ci się w piękne V, wtedy żadna połówka nie daje rady. To samo kiedy robisz zdjęcie pod zachodzące słońce będąc w mieście. Albo dwie ekspozycje, na niebo i otoczenie, albo niedoświetlenie, żeby nie wyjarać nieba, a potem wyciąganie z cieni. I nawet +4EV mogą się czasem trafić. Nie chcę mówić, że 6d mk II jest be i nadaje się tylko jako przycisk do papieru, ale skoro już 80d ma lepszą dynamikę to chyba można ponarzekać![]()