nie, to sa trzy zupelnie osobne kwestie.
jedna jest proste jak cep urzadzenie o nazwie swiatlomierz. to w kazdym aparacie Canona dziala poprawnie. jak sie to umie obslugiwac i rozumie co oznaczaja wskazania, to to nie sprawia problemow
druga jest automatyka doboru ekspozycji w trybach nieautomatycznych. i tu jest bardzo duzo czynnikow, ktore moga decydowac o sukcesie. i jak kazda automatyka wymaga troche doswiadczenia uzytkownika i jego wyczucia jak to dziala. moze i nie jest idealna, ale ktos kto zna dobrze konkretny aparat (tj. przefocil nim kilka tysiecy zdjec i mysli co robi) nie powinien nadziewac sie na przypadki istotnie spartolonej ekspozycji przez taka automatyke. nie mowiac nawet o kompletnie spartolonej. przy rozpietosci tonalnej nawet takiego aparatu jak 6D mkI (duzej, mam na mysli) to naprawde trzeba IMHO byc bardzo leniwym lub ograniczonym, zeby na aparat zwalac wine.
trzecia. zupelnie osobna kwestia jest czujnik AF. i tutaj na 6D nie da sie pozostawic suchej nitki. fajnie, ze to jest trafny AF, ktory daje bardzo wysoka trafnosc przy pracy ze standardowym celownikiem optycznym (dla wielu wielka zaleta). ale jego szybkosc jest mizerna. jak rowniez pewnosc, bo np. w moim 6D mkI dwa z punktow (i to nie skrajnie boczne) wymagaja dwu- lub trzykrotnego poprawiania ostrosci (jak dawniej obiektywy Sigmy). i to ostatnie akurat jest problemem dla mnie, w landszafcie. powolnosc AF na szczescie nie przeszkadza w widoczkach, ale przy czymkolwiek ruszajacym sie (i nie zaczynajacym sie na "z" z kropka lub "s" z kreseczka) dyskwalifikuje ten aparat...
Żeby podsumować dla ewentualnych czytelników. Z czysto fotograficznego podejścia puszka spełni oczekiwania większości użytkowników. Z punktu widzenia tzw "sprzętowców" korpus lekko odstaje od możliwości oferowanych przez konkurencje. Przykre jest to, że Canon zrobił to celowo. Oczywiście mam na myśli matrycę. Pierwsza firma, która specjalnie ogranicza możliwości matrycy (nie mam na myśli ilości pikseli) po to żeby fotografowie kupowali droższą puszkę. Szkoda, że droższa puszka ma problemy techniczne. Do tej pory śmiano się z Nikona, a teraz 5DmkIV psuje się w środku wesela. Na szczęście Canon dementuje plotki![]()
Ostatnio edytowane przez rzep ; 14-10-2017 o 18:31
C5DmkIV, C G5X II, C30, CA-1, FujiFilm X-T5, Sigma(X Mount) 10-18 2.8 DC DN, C50 1.8FD, C24-70 2.8IIL, C40 2.8, C 50 1.2L, C50 1.8II, C50 1.8STM, C135 2L
Nie z punktu widzenie "sprzętowców", tylko ludzi zajmujących się pewnymi dziedzinami fotografii np. fotografia krajobrazu/miejska, gdzie ze względu na kształt kadrów nie można zastosować filtrów połówkowych. Dodatkowo większy DR można kreatywnie wykorzystać. Ale w większości się zgadzam :P
Jak się czyta taki akapit i patrzy na te rzygowiny w cieniach to nasuwa się podejrzenie, że ktoś coś zamyślił a nie po prostu spieprzył:
"W testowanych ostatnio EOS-ach, dla niskich czułości (do ISO 200) zastosowano obniżony bias, o wartości 512 (zamiast 2048 jak dla pozostałych). Pozwoliło to na osiągnięcie lepszych wyników dynamiki tonalnej. W modelu 6D Mark II mamy jednak do czynienia z wysokim szumem przetwarzania, który skutecznie ogranicza osiągi w tej kategorii. Nie ma jednak dowodów na to, że modyfikowane są dane w RAW, być może jest to kwestia zastosowania nietypowych przetworników ADC."
- cytat z testu na Optyczne.
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, RF 70-200/4L, RF100-500L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200