Z dwoma zastrzeżeniami:
- jeśli kogoś stać na 135/2.8 M42, ale nie stać go na odpowiednik AF (chyba powyżej 1000, w stosunku do 50-100zł)
- jeśli kogoś interesuje użycie konkretnego obiektywu, ze względu na jego cechy, wady, czy jak to nazwać, w celu uzyskania właśnie takiego efektu na zdjęciach.
Użycie manualnych jest "męczące", zwłaszcza w małym celowniku, i tym bardziej, gdy komuś przyjdzie do głowy je przymykać, ale da się zrobić. Ceny wielu obiektywów są na tyle niskie (i stabilne), że można stosunkowo niskim kosztem samodzielnie się przekonać, czy ta zabawa komuś pasuje, czy nie.