To, że bezlusterkowce wyprą lustrzanki, jest przesądzone przez postęp techniczny. Lustro i pryzmat to anachroniczne urządzenia, doskonałe technicznie dzięki latom produkcji i udoskonalania, ale nie są potrzebne w cyfrowym świecie. Nie wiem tylko, czy to kwestia tygodnia, roku, czy 10 lat .
Osobiście czekam na zapowiadany w plotkach bezlusterkowy FF z bagnetem EF. Mam nadzieję, że tym razem Canon się spisze, a moje pieczołowicie zbierane obiektywy nie zasilą prywatnego muzeum obok Canona A1 i szkieł FD.
Bezsensowne też wydaje mi się ciągłe oczekiwanie, że bezlustra muszą być małe - takie poglądy są popularne na forach. Rozmiar ma wynikać z ergonomii; mam 5D i 7D, a mógłbym mieć 700D albo nawet 100D.