No właśnie.. dziwie się, że nikt powyżej nie przeczytał ze zrozumieniem, gdzie nie było mowy o fotografowaniu zarobkowym ... chce się nauczyć, po prostu, a może za kilka lat coś z tego wyjdzie.. być może napisałem niewyraźnie, ale wydaje mi się, że jasno sprecyzowałem o co mi chodzi..
Serio takie coś działa ? Wziąłbyś typa z ulicy, który nie ogarnia nic , będzie się plątał pod nogami, narobi wstydu podczas ceremonii, spartoli Tobie opinie ? Nie musi tak być ale może. I co wtedy zrobisz ? Tak czysto hipotetycznie (nawet jak nie bawisz się w śluby, bo tego nie wiem)
--- Kolejny post ---
250 zł