No to gratulacje.
Na widok czarnego kota, bądź też psa albo zakonnicy czy kominiarza, w głowie każdego fotografa z jakimkolwiek doświadczeniem powinna zapalić się migająca lampka "DR". I po co tam to niebo?
Jak ktoś potrzebuje na gwałt czarnego kota pod krzakiem, to kupi. Przepalone można wyciąć.
W weekend wyprowadzam wszystkie koty małżonki w plener. Potrzebuję gotówki bo waciki mi się kończą.