Wiadomo... trzeba zmniejszyć, wyostrzyć... ALE mam z tym pewien problem ponieważ po dopasowaniu rozmiaru obrazka w Photoshopie i zastosowaniu próbkowania dwusześciennego do zmniejszania obrazek ostateczny jest strasznie przeostrzonny i niezbyt przyjemnie się na niego patrzy bez zastosowania jakiegokolwiek wyostrzania z gamy filtrów.
Czy macie jakieś sposoby na to by zdjęcia były jednocześnie miękkie i przyjemne w odbiorze a zarazem ostre tam gdzie trzeba?