Zerknąłem na foty (zalinkowane w pierwszym poście).
Muszę powiedzieć, że mi kapcie spadły!
Zauważcie, że w tych zdjęciach to widać doskonale pojedyncze włoski na głowie... i to jak one są ostre.
O oczach i innych sprawach już nie wspomnę.
Dla mnie to te zdjęcia nie wyglądają jak zdjęcia, a wręcz jak jakiś kawałek rendera 3D co zresztą niemożliwe, bo render byłby zbyt skomplikowany.

Ale ja to mogę być w szoku... to wcale nie dziwne, ponieważ nie cykałem mam nadzieję "jeszcze" fot żadną lustrzanką.
Także wielki amator ze mnie.
Ogólnie to dla technologii czapki z głów.
Myślę nie tylko SONY, bo i Canon robi świetne aparaty.