Na wschodzie szybko polegnie LeBron i jego kawaleria w gora pieciu meczach (wersja optymistyczna dla nich po tym co widzialem wczoraj). Miami wygra pewnie w szesciu. W finale wschodu niestety wygra lepszy czyli Detroit.
Zachod wygra mimo wszystko Timi i jego banda choc Dallas bardzo poprawili obrone to i tak polegna w siedmiu (chyba ze wygraja drugi mecz na wyjezdzie, wtedy moze byc roznie). Druga para to najwieksza zagadka tych playoffs. Mecze na pewno beda piekne, pod publiczke z duuuuza iloscia punktow. Nie wazne kto wygra i tak w finale konferencji max jedno zwyciestwo.
Mistrzem bedzie Detroit. Horry sam nie wygra w finale (no moze nie wiecej niz dwa mecze) Timi i Manu maja sa w groszej formie, a Parkera przykryje tym razem Chancey.