Myślę, że najprościej jest sprawdzić
- zaznaczasz na podłodze (np. taśmą malarską) szerokość tła (najlepiej pod ścianą, ale każde miejsce jest dobre do oszacowania kątów)
- ustawiasz obok siebie 4 krzesła (lub jakiekolwiek graty, o szerokości zbliżonej do człowieka)
- ustawiasz lampę i aparat w taki sposób, jaki ma być w docelowym ustawieniu
- patrzysz przez aparat, czy efekt jest taki, jak planowałeś
Może się okazać, że tło będzie za wąskie, że kąt widzenia będzie za mały, i to wszystko sprawdzisz "od ręki".
Jak masz w pobliżu kilka chętnych osób, możesz "zagonić do pracy" i ustawić zamiast krzeseł, mają się wygłupiać = nie będą w jednej płaszczyźnie, równoległej do matrycy = trzeba przymknąć obiektyw, po kilku klatkach będziesz wiedział, czy takie ustawienie jednej lampy Ci pasuje.
Jeśli światło pilota wystarczy, to może wystarczy też "profesjonalny koszmarek", czyli softbox z pokręconymi świetlówkami - będzie tańsze niż druga lampa i nie będzie się tak grzać.