Chyba się dzisiaj bardzo nudzę, bo śledząc ten watek od pewnego czasu, staje się pełen podziwu dla motywacji Kolegów dotyczącej jakości sprzętu potrzebnego do fotografowania.
I tak mi się wydaje, ze bez puszki z pierwszej trojki najlepszych puszek tygodni, tudzież tej samej klasy obiektywów po prostu nic nie da się zrobić (no możne poza FB)

I tak sobie myślę, ze rolling shutter A9 po prostu dyskwalifikuje ten aparat jako sprzęt do filmowania rodziny, a brak najwyższej jakości Zeissa nie pozwoli nam wydrukować ani jednego wspaniałego zdjęcia.
Weźmy na przykład taka sytuacje: będąc na wakacjach, dojeżdżamy do wymarzonego miejsca. Pech, bo jest akurat południe, temperatura 35°C i wilgotność 90%. Ale nic to, rozkładamy solidny statyw (w końcu trochę tez wieje

), obowiązkowo Gitzo, no bo jak inaczej, puszka przestawiona na MF i do roboty. Obowiązkowo gesty filtr ND i długie czasy (przechodnie się rozmażą i znikną).
Ja sobie doskonale zdaje sprawę, ze co drugi z nas ma swoja ekipę techniczną, nieograniczona ilość czasu i nic takiego mu się nie przytrafia

.
Wiadomo, z lepszej puszki i obiektywu jest szansa na zrobienie lepszego technicznie zdjęcia niż z gorszej puszki i takiegoż obiektywu.
Nie bierzcie tego tekstu zbyt poważnie, bo sam byłem i pewnie nadal trochę jestem gadżeciażem i doskonale wiem, że robienie zdjęć dobrym sprzętem może sprawiać przyjemność (sama w sobie)

A jakie z niego (tego sprzętu) zdjęcia wychodzą, to już osobna historia.