jotes25 - tak na szybko co mi przychodzi do głowy to:

1. Brak lustra.
Największa zaleta i największy zysk jaki bym miał gdyby moje aparaty nie miały lustra. Dzikie zwierzęta, ssaki, uciekają dosłownie po jednym naciśnięciu spustu migawki. Odglos walniecia lustra sprawia ze uciekaja i juz nie wracaja. Czekam zatem na jeden, najlepszy kadr, aż zwierz się najlepiej ustawi albo wejdzie w odpowiednie miejsce i uciekają mi te kadry któe móglbym zrobić przed. W dodatku często jest tak że czekam na ten jeden kadr, ale zwierz postanawia isc gdzie indziej i nawet 1 kadru nie zrobię...z sony zrobiłbym ich masę, i to takich intymnych,, gdzie zwierzaki nie są zaniepokojone.

2. Brak lustra. Wieckszy FPS. Tego wyjasniac nei trzeba.

3. 700 pól AF....przy nalotach myszołowów czy innych ptaków też miałbym więcej możliwości.

4. Kolega w sony ma praktycznie nieograniczony limiter zakresu AF w puszcze! moze sobie ustawić zeby dzialal mu tylko w zakresie powiedzmy 10-20m, albo 40-50, albo w jakimkolwiek innym. Nie ma tego w zadnym systemie. A obiektywowe ogranicznimi są archaiczne...

5. Odchylane ekraniki lcd. Czesto zwierz zachodzi z takiej strony ze nie sposob sie wygiac ze sprzetem an statywie w jego kierunku. Zwierz przechodzi i nie robisz fot bo nie masz szyi jak żyrafa a canon nie pomyslal zeby dac mi odchyklany ekran z dobrym af.