Po kolei:
1) nie dpi a ppi, dpi odnosi się do drukarki i jej rastra (np. 2880 dpi u Epsona), ppi do zdjęcia (360 ppi lub 720 ppi dla Epsona).
2) z matrycy klasy 20 MPix, jeżeli zdjęcie jest poprawnie wykonane dobrą optyką (np. jak w moim przypadku 6D + stałki), spkojnie można robić wydruki bardzo dobrej jakości do formatu A2 (~60x40). Jeśli wydruk ma być mały (zdjęcie ma wyższe ppi niż tryb natywny drukarki, można włączyć w jej driverze funkcje wykorzystujące większą ilość informacji - trzeba wtedy dointerpolować w górę, czyli z rzeczonych 610 ppi do 720 ppi).
3) Obraz musi być przeskalowany przez autora fotografii do wyjściowej rozdzielczości i rozmiaru przed wysłaniem do druku pod daną maszynę/drukarkę (300, 316, 360 itp)!!! Jeśli skaluje to driver drukarki zazwyczaj stosuje interpolację "najbliższy sąsiad" i mogą pojawić się dziwne artefakty, aliasing itp.
4) należy się upewnić, że drukujący nie będzie włączał żadnych wodotrysków na maszynie i plik pójdzie na papier taki jaki jest. w szczególności nie będzie stosowane żadne wyostrzanie
5) pliku nie można przeostrzyc w obróbce (oglądając na ekranie). trzeba go doostrzyć pod druk (tzw. output sharpening)w odpowiednim sofcie, lub jak ktoś potrafi, w PS (na ekranie nie będzie widać czy jest dobrze). Ostrzenie zależy od natywnej rozdzielczości maszyny/drukarki, wielkości fotografii, odległości oglądającego od zdjęcia itp. Genialny jest Qimage, można stosować też moduł z Nik Collection i podobne wynalazki innych producentów.
6) o zarządzaniu kolorem nie piszę, bo to oczywista oczywiostość - można skopać nawet najlepsze zdjęcie.