Nie zgodzę się z Tobą. Macierz dyskowa nie jest nazwą zarezerwowaną dla konkretnych urządzeń produkowanych przez konkretnych producentów, wyglądających w konkretny sposób. Jest określeniem określonego sposobu połączenia dysków między sobą i ich wzajemnych relacji. Mówiłem, że moja macierz pracowała w standardzie RAID 5 (Redundant Array of Independent Disks – nadmiarowa macierz niezależnych dysków - u mnie piątego poziomu). Gdybym w konfiguracji kontrolera ustawił, że każdy z dysków jest dostępny dla systemu, jako niezależne urządzenie, współpracujące z innymi na zasadzie możliwości kopiowania danych z jednego na drugie, wtedy ok - to nie jest macierz. Może chodziło o rozgraniczenie (które według mnie ostatnio się zatarło trochę) między macierzami a półkami dyskowymi?
Też nie zakładałem szarpania na żywca
Pisałem, ze filesyetmu już nie ma. Napisałem natomiast wyraźnie, że mam RAW`y, w których część bitów została podmieniona na nazwijmy to losowe. Dlatego nie da się wyświetlić całości pliku. Niezależnie od tego, na jakim fs plik się znajduje obecnie (NTFS, EXT3, EXT4), otwiera się zawsze tak samo.
Z czasem odbudowy 100% prawdy, dlatego w systemach produkcyjnych nie robi się takich wodotrysków. Ale w moim przypadku ma to drugorzędne znaczenie, bo dane są na serwerach i komputerach produkcyjnych. Tam są backupowane na dwa serwery archiwizacyjne, a one raz dziennie starają się zmirrorować je na siebie nawzajem (ok 15 km odległości między nimi, mam już trzy kopie tego samego w dwóch różnych lokalizacjach). Potem to trafia do mnie, na jedną z "macierzy" o których pisałem - 4 kopia, 3 lokalizacje. Tam jest to katalogowane, spisywane, przetwarzane. Najważniejsze dane trafiają dodatkowo na inny rodzaj nośnika (płyty BD-R), a te nośniki trafiają do szafy ogniotrwałej w jeszcze innej lokalizacji. Usunąć te dane może tylko spory wybuch w południowej części Polski (a przynajmniej mam taką nadzieję, że tylko toNiestety - zdarzyło się, że z powodu mojej osobistej głupoty... resztę znasz
Pozdrowienia
![]()