Uwielbiam takie pitolenie. Abstrahując od tego, że mówię o praktykach, smutnych czasów dożyliśmy. Człowiek robiony w balona ma zamknąć mordę, uważać na każde słowo, bo go wielki ........ (tu wstaw dowolną wielką markę) ścignie.
Jak nazwiesz praktykę, gdy ktoś mówi ci: "kup nasz produkt w takim a takim sklepie, a my ci damy 860 zł" , a potem: "sorry, nie chodziło nam o produkt z tym numerem seryjnym"?
--- Kolejny post ---
Tom 77, Ty tak na poważnie? W takim razie czym jest kwota 860 zł dla wielkiego Canona, że nie może "się ogarnąć" i "spokojnie podejść do problemu"?