Sprawa nie spędza mi snu z powiek, stać mnie żeby zafundować Canonowi komfort wyjścia na swoje. Po prostu czego innego spodziewałem się po, było nie było, poważnej firmie. Chyba warto, żeby ludzie wiedzieli, że wydając po kilka tysięcy na szkło/aparat nie mogą mieć żadnej pewności, że Cashback zadziała, nie sądzisz? Nie umrę z głodu z braku 860 zł, ale zaufanie do firmy straciłem. I nie mam zamiaru odpuszczać tylko dlatego, że dla ciebie kolego 860 zł to jak splunąć. Niektórzy za te pieniądze żyją cały miesiąc. Odszczekam każde słowo, jeśli Canon wywiąże się ze zobowiązania, ale póki co się nie zanosi. Tyle ode mnie.
Może właśnie z powodu tych pretensji obydwie firmy a dokładniej ich działy prawne wyjaśniają to między sobą. Ty się tu ****a ciskasz a oni działają. No chyba że nie działają to musisz ich o*******ić ale w mądry sposób.
Zaloguj się na swoje konto pocztowe online i sprawdź czy coś nie siedzi w śmieciach (spamie).
Zaloguj się na swoje konto do którego dostałeś login i hasło od Canona i sprawdź co się tam dzieje.
Jak nic się nie dzieje to wysyłasz maila gdzie w temacie podajesz ID wniosku: tu_wstaw_numer_wniosku_o_cashback albo jak już jakaś korespondencja przyszła od Canona to jej numer referencyjny na adres cashback@claim-lookup.com Trzeba mieć pod ręką zdjęcia pudełka z wyciętym kodem, numeru seryjnego sprzętu umieszczonego na tym sprzęcie (czyli w Twoim przypadku na obiektywie) i dowodu zakupu oraz pomysł na treść.
Ja miałem podobny numer w roku 2015. Kupiłem aparat EOS 5DS, za jakiś czas dokupiłem sobie obiektyw EF 16-35mm f/4L IS USM z którego można było zdjąć 600 zł a do tego zdjęcia potrzebny był aparat zakupiony w tym samym okresie co obiektyw. Obiektyw przeszedł rejestrację bez problemu natomiast aparat już nie. Dlaczego? Bo jakiś **** fabrycznie nakleił dziwną naklejkę na oryginalny numer seryjny na pudełku od aparatu i ten numer na tej naklejce nie zgadzał się z numerem seryjnym na spodzie aparatu a na dodatek ten oryginalny numer seryjny został zasłonięty przez jakiś dziwny kod kreskowy tej dziwnej naklejki. Mocna franca była, jak próbowałem ją oderwać (tę naklejkę) to wraz z nią zaczynał mi się odrywać oryginalny numer z pudełka więc odpuściłem temat.
W mojej sprawie musiał się tu cytat z oryginalnej korespondencji pomiędzy mną a firmą Canon "zebrać zarząd" (sic!). W końcu udało się wszystko załatwić i otrzymałem ten zwrot kasy w wysokości 600 zł ale cała akcja trwała od 15 sierpnia do 10 października czyli dokładnie 56 dni.
Sprawa ruszyła po wysłaniu maila w tonie grzecznym chociaż parę **** też poleciało na wyżej cytowany adres oraz opisania problemu pod Kontakt z działem pomocy technicznej - Canon Polska
Tutaj też warto mieć wgrane zdjęcia na serwer hostujący który pozwoli później za jakiś czas samodzielnie je usunąć czyli np. https://imgbox.com/ Po co je wgrywać? Żeby je później podłączyć do swojej wypowiedzi.
Trochę mi po tym numerze spadło zaufanie do firmy Canon ale później korzystałem jeszcze trzykrotnie z cashbacku, raz w roku 2016 i teraz dwa razy w roku 2017 już bez żadnych niespodzianek.
W ostateczności jak lubisz się włóczyć po komisariatach a później sądach to złóż zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa? przez Media Markt ponieważ wygląda na to iż jest to raczej ich wina a nie Canona.
Ostatnio edytowane przez mkamelg ; 08-04-2017 o 23:24
To pierwszy cashback w życiu? Bo ja robiłem tuziny i zwykle było napisane, żeby nie zawracać d.. w ogóle przez co najmniej 6-8 tygodni. Czasem przychodziły po czterech miesiącach... A jeśli coś się dzieje to jeszcze dłużej. I to zwykle były specjalne firmy obsługujące te cashbacki. A tu pewnie sami pracownicy Canona to robią i setek ludzi pewnie do tego nie zatrudnili. Taka jest skala czasu przy tych śmiesznych zabawach, które ze swojej natury są niepoważne.
Kto jest w gorącej wodzie kąpany, chce być traktowany poważnie i zachować godność osobistom i stać go, powinien się od tego procederu trzymać z daleka.
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.
Bez jaj panowie, popatrzcie spokojnie na sprawę. Na Allegro są zawsze nówki z cashback oraz takie same bez żadnego wspominania o zwrocie, oczywiście te bez zwrotów są tańsze o niemal tyle co wartość zwrotu cashback. Jak myślicie skąd to się bierze???. otóż dla mnie sprawa wydaje się oczywista - sprzedawca pobrał już za nas ów zwrot i mógł zejść z ceny.
Na szczególnie oszczędnych a głupich czekają sprzedawcy którzy po pobraniu zwrotu i obniżeniu ceny mętnie sugerują że taki zwrot się należy (liczą na chciwość kupującego) ale wczytując się szczegółowo w aukcję raczej nie dają pewności że ów zwrot dotyczy właśnie tego sprzętu który jest przedmiotem właśnie tej oferty.
Jak by tego było mało to jeszcze za zysk ze zwrotu trzeba zapłacić podatek w rocznym rozliczeniu PIT, co pewnie nie wszyscy biorą pod uwagę i mamy w efekcie jakieś nędzne kilka zł zysku za całą furę problemów. Ja tam zawsze wybieram od razu tych tańszych bez Cashbacku i mam w ..gdzieś te ich zwroty.
Traktuje sie to jako przychod.
Mam fakturę lub paragon wedle życzenia i możliwość zwrotu bo zdarzyło mi się zwrócić, to normalne i pełnoprawne transakcje. Zwykle cena jest niższa o co najmniej 60-70% wartości cashbacu a jak doliczysz do tego podatek to zostanie w efekcie jakieś 10% zysku więcej niż kupując bez tego cyrku. To tak szacuję oczywiście plus minus bo gdybym chciał dziadować i oszczędzać na hobby to zajął bym się raczej zbieraniem puszek po piwie.