Aha, czyli jak ktoś oszukał Canona, to Canon może po prostu przerzucić koszty wałka na kolejnego frajera i wszystko jest git. Kasa się zgadza.
Wytłumacz mi jeszcze jak ten pracownik MM wkleił numery w pudełko w taki sposób, że ja tego nie zauważyłem i musiałem je znowu wycinać.