Trochę mieszasz pojęcia...
A odnosząc się do ostatniego: jeśli użyjesz wielu źródeł to, zgodnie z odstępstwem od reguły Lamberta, światło i tak będzie "zmiękczone" na skutek wielokrotnych odbić od ścian, sufitu i przedmiotów. Mocne rozproszenie światła i tak zabiłoby całą atmosferę miejsca koncertowego, więc nie o to chodzi żeby zalać wszystko równomiernym światłem, tylko żeby nieco złagodzić kontrast. Błyskając za siebie lub do góry, lepiej obniżysz kontrast. Wg mojego gustu, błysk (jeśli już w ogóle konieczny) powinien o 2-4 stopnie EV niedoświetlać sceny. Reszta to ambient light.
ISO 800? Chyba żartujesz... Piszesz o sytuacjach ekstremalnych, w takich nie waham się użyć ISO6400 i przysłon 1.4-2.0
Im krótszego użyjesz obiektywu, tym łatwiej będzie utrzymać bez poruszenia z ręki. Zasada dla pełnej klatki: Czas nie dłuższy niż ogniskowa. Oczywiście nie tylko ręce są niestabilne, ale i fotografowany przedmiot może się ruszać. Tu nie ma reguły, bo w sporcie 1/2000s może być za mało. Na koncercie, fotografując 35mm, czasy w zakresie 1/50 a 1/200 powinny być OK.
Gorzej jeśli nie możesz dość blisko podejść lub chcesz robić portrety... Mimo wszystko nowy 70-200 2.8 pięknie rysuje od pełnej dziury, przy ISO3200/6400 i czasie 1/250 + lekkim doświetleniu dwoma/trzema fleszami też powinno dać radę. Dobrego efektu nie uzyskasz z fleszem na sankach, tylko mocno po bokach i w kontrze.