Jeśli teatr nie ma dress code'u (niektóre mają i nie wejdzie się w dresie), to ktoś kto ma gdzieś konwenanse, może sobie przyjść w dresie, a innym widzom może się to co najwyżej nie podobać.

Osobiście gdybym organizował ślub w jakiejś konwencji (np. klasycznej) to nie zatrudniłbym fotografa, kelnera, szofera ani nikogo z obsługi kto nie chce się dostosować do tej konwencji.

Pewnie mało który klient, by wyprosił fotografa z tego powodu, ale ksiądz z kościoła już mógłby gdyby ktoś przyszedł w krótkich spodniach. Wtedy taki fotograf miałby spory problem.