(od końca)
Z tego co widać na zdjęciach, to jest wymienna głowica, albo taka jak w lampie reporterskiej (obudowana, "kierunkowa", z soczewką fresnela) i "goły palnik" (wymienny), świecący bardzo szeroko. Zaglądnij "do sąsiadów" Godox AD200 (i na stronę kolegi, który tam pisał, że zamówił - często używa małych lamp), myślę, ze jak dojdą, pojawi się test i opinia.
ST-E2 - wyzwalanie optyczne, to ma swoje ograniczenia, ale jeśli do tej pory Ci się sprawdziło, to jeśli myślisz o lampach z akumulatorem, nie robiłbym żadnych szybkich ruchów. Najpopularniejsze są u nas proste wyzwalacze YN 603c, ale one umożliwiają tylko wyzwolenie. Jeśli chcesz mieć zdalną regulację mocy, TTL, HSS, manual, to są równie popularne YN 622c, ale w lampach studyjnych z akumulatorem coraz częściej są wbudowane odbiorniki innych systemów (producentów lamp). Gdybyś się zdecydowała na taki sprzęt, wtedy byłby Ci potrzebny inny sterownik, niż firmy YN.
Dwie białe parasolki, równomiernie, ale chyba nie z jednakową mocą (raczej nie chodzi o zdjęcia do paszportu, tam jednym z wymogów jest "równomierne oświetlenie twarzy")
Dokupienie softboxu da Ci mniejsze źródło światła, które nie będzie aż tak "siało" na boki, jak białe parasolki, i to będzie jedyna zmiana. Jeśli sposobem na "bardziej profesjonalny efekt" jest dla Ciebie zakup softboxu i lampy studyjnej, proponuję zmienić podejście, i zacząć myślenie od "co chcę uzyskać" i z tego punktu przejść do "czym to zrobić", bo kupowanie czegoś nowego w nadziei, że "zamiast parasolki dam softbox, i będzie bardziej profesjonalnie" to nie jest (moim zdaniem) najlepsza droga.
Nie wiem jakie zdjęcia w tej chwili robisz, i jakie uważasz za "bardziej profesjonalne", ale warto sprawdzić, co inni o tym mówią, w tutorialach "corporate photography" (łatwiej znaleźć w google materiały po angielsku niż po polsku), zobaczysz, że nie tylko lampa studyjna i softbox się sprawdzi, że czasem wystarcza jedna mała lampa, choć czasem ustawiają 4-5 sztuk studyjnych.