Drabinka dotyczy tylko i wyłącznie światła ciągłego (zastanego). W przypadku zdjęć z lampą błyskową wskazania drabinki odnoszą sie do naświetlenia tła (drugiego planu), natomiast poprawne oświetlenie głównego motywu (pierwszego planu) bierze na siebie lampa i jej automatyka (E-TTL). Warunkiem jest oczywiście, aby główny motyw znajdował się w zasiegu błysku.Zamieszczone przez serbio
Co do zawracania sobie głowy, to po prostu należy tylko zwracać uwagę, aby wskazania drabinki nie wychodziły ponad zero, bo oznacza to, że mamy na tyle duzo światła ciągłego, że pojawia się ryzyko prześwietlenia całego zdjęcia. Dopóki trzyma się ponizej zera, jest OK.
Oba zdjęcia będą naświetlone tak samo.Zamieszczone przez serbio
Ale w trybie M masz obiektyw przymknięty o 1 działkę i przez to na pewno zyskasz trochę na jakości (ostrości).
O drabince j.w.Zamieszczone przez serbio
Mogłeś w przypadku tych obiektywów rownież porównać ustawienia dla P i M. Różnice powinny być wyraźniejsze niz dla KITa. Np. dla 28mm ustawiłeś 1/30 i f/4,5 natomiast P ustawiłby zapewne 1/90 i f/2,8. Widać różnicę :-)
Zasadniczo lampa błyskowa powinna zawsze słuzyć jako światło uzupełniające. Oczywiścia taka o jakiej tu mówimy, bo flashe studyjne to zupełnie inny temat :-)Zamieszczone przez serbio
Wszystko zależy co chcesz uzyskać. Jeżeli zależy Ci na konkretnej przysłonie - robisz w AV, jeżeli na czasie - TV.Zamieszczone przez serbio
Ja robię w AV, bo chcę mieć przede wszystkim kontrolę nad głębią ostrości i zasięgiem lampy. Jeżeli Ci obojetna jest przysłona (głębia ostrości) to możesz robić w TV.
W praktyce w większości pomieszczeń fotografowanie na TV z lampą błyskową różni się od M tylko tym, ze cały czas obiektyw będzie pracował na całkowicie otwartej przysłonie (a w wizjerze będzie non stop migać jej wartość), natomiast w M mogę sobie go przymknąć właśnie o tę 1-2 działki i nic mi nie miga :-). Czas w obu trybach i tak ustawiamy stosownie do ogniskowej (tak, by tło nie wyszlo poruszone).
Natomiast należy zachować ostrożność z trybem Av w pomieszczeniach, ponieważ aparat bedzie dobierał długie czasy i tło może wyjść mocno poruszone np. tak:
http://www.e-fotografija.com/fotke/t..._8796_mala.jpg
http://www.e-fotografija.com/fotke/t..._8809_mala.jpg
W powyższym przykładzie był to oczywiście efekt zamierzony przez fotografa, ale zwykle nie zależy nam na takich efektach specjalnych :-)
Nie istnieje coś takiego jak rozsądna głębia ostrości. :-)Zamieszczone przez serbio
Może być duża (motyw i tło ostre) albo mała (motyw ostry, tło rozmyte).
Najlepiej gdy jest zgodna z Twoimi założeniami, a nie przypadkowa :-)
Nie.Zamieszczone przez serbio
To są najczęsciej stosowane przysłony robocze, dające w przypadku większości przeciętnych obiektywów najlepszą jakość (ostrość) zdjęć.
Jeżeli potrzebujesz większej lub mniejszej głębii ostrości to idziesz na kompromis z jakością i robisz zdjęcia na takiej przysłonie, jaką sobie umyśliłeś (np. od f/1,8 do f/22). Gdy uznasz, że uzyskany efekt Cię zadowala, natomiast jakość nie, to ładujesz kupę kasy w lepsze obiektywy ;-)
No to jest akurat zależność fundamentalna :-)Zamieszczone przez serbio
Odpowienio dobierając ISO (czułość filmu) lub stosujac filtry neutralnie szare (ND), a na zewnatrz można jeszcze odpowiednio dobrać pogodę, porę dnia lub roku.Zamieszczone przez serbio
Sam akurat Stofena nie używam, ale można go używać i wiem, że wtedy palnik powinien być ustawiony na 45 st. (zgodnie zresztą z zaleceniami Stofena).Zamieszczone przez serbio
Natomiast gdy w pomieszczeniu jest biały i niezbyt wysoki (do 3-4m) sufit, to ja zwykle kieruję palnik pionowo w sufit i wyciągam ten wbudowany dyfuzorek (ale delikatnie nie do końca, tak żeby nie opadł na palnik).