Panowie, przerywając ciekawą debatę na temat machania "ciężkimi rurami"

patrzę na ten 6D, zdjęcia z obiektywami L, ta plastyka w pomieszczeniach, i użyteczniejsze ISO, cena z drugiej ręki nie wygórowana, podobno AF o wiele celniejszy,
nie lepiej dołożyć, ale mięć tą "pełną klatkę" od razu jako pierwszy aparat??
mam wrażenie po zdjęciach że to całkiem inna klasa.
czy w kościele, w pomieszczeniu 70D z 50 STM , 85 i 15-55 IS USM zrobię ładne zdjęcia na wyższym ISO bez lampy?
zgłupiałem całkowicie przez tą noc. 70d vs 6d , czy jest przepaść jak niektórzy sądzą i nie sądzą.
pełno testów i debat jest, raczej chodzi mi o pomoc użyteczności póki co na moim poziomie