Raz, a dobrze się nie da. To zależy od preferencji (potrzeb), a tych nie określisz bez minimum doświadczenia. YN ma tę zaletę, że zawsze się przyda, nawet w wypasionym studio. Np. jako kontra, czy doświetlenie tła. W sumie jest to temat na długie elaborat, a nie na forumowy wpis, ale nie atakuj studia na ślepo. Fotografia studyjna, to nie lampy studyjne, tylko sztuka panowania nad światłem, a tego można się nauczyć taniej. Nie trzeba kupować lampy studyjnej.