Wcześniej padło pytanie, jak radzili sobie fotografowie jak w aparacie był jeden slot... Ja radziłem sobie tak, że wolałem zapisywać na kilku mniejszych kartach niż na jednej dużej. Tym sposobem nie straciłbym wszystkiego. Na szczęście nic złego mi się nie przydarzyło. Teraz oczywiście sobie nie wyobrażam zapisu na pojedynczą kartę pamięci.