
Zamieszczone przez
atsf
Piszesz o faktach, ale tak naprawdę nie zastanawiasz się nawet, skąd one się biorą. Teraz jest taka "tendencja", że co roku każdy producent przedstawia swoje nowe propozycje, hi hi, dostosowane do "potrzeb rynku". Nie!!! To nie rynek określa swoje potrzeby, lecz producenci je kształtują, i zmuszają klientów do korzystania ze swojej oferty, bo oni nie mają innej alternatywy. Trzeba gigantycznych pieniędzy, aby takie alternatywy stworzyć. Kiedy pod koniec ubiegłego wieku pewna mała, angielska firma próbowała robić tylne ścianki cyfrowe do aparatów analogowych, to ją zaorali jeszcze zanim się pierwsza lustrzanka cyfrowa pojawiła na rynku, i słuch o firmie zaginął. Na nowego EOS-a-1D nie czeka się kilka miesięcy, ale parę lat, bo to jest za poważny wydatek, aby tak wkurzać klientów. Kiedyś high-endowa firma audio Bang & Olufsen wypuszczała nowy sprzęt raz na 5 lat z tego powodu.
Porównaj sobie jakość obróbki tego samego RAW-a naświetlonego np. C 550D i wywołanego w DPP 3.15 z wywołanym w DPP 4.5. Szumy będą znacznie mniejsze, ostrość większa, możliwości korekty tonalnej znacznie większe. Co?!!! Poprawili jakość obróbki? A może te szumy są generowane celowo w oprogramowaniu, a faktyczne możliwości matrycy sprzed kilku lat zobaczymy dopiero za kilka lat, myśląc, że to nowa matryca i mamy postęp?
Aparaty cyfrowe bez filtra antyaliasingowego... Co?!!! Antyaliasing jako algorytm wygładzania pikseli ma każdy program do obróbki zdjęć od niepamiętnych czasów! Czyżby można było "wygładzić" schodki na kwadracikach pikseli na drodze optycznej, aby uzyskać obraz, który dalej jest złożony z kwadracików? Co to jest matryca bez filtra AA?!! Jeśli czegoś nie ma fizycznie, to to coś jest prostsze i tańsze, a jeśli tego filtra nie ma w oprogramowaniu aparatu, to przetwarzanie obrazu jest szybsze, ergo: aparat bez filtra AA powinien być tańszy i szybciej działać, a filtr AA w zewnętrznym oprogramowaniu powinien załatwić sprawę. Czy aparaty bez filtra AA są tańsze? Czy może ktoś tu z nas robi idiotów?