Mam i 5d mkII i 6d i fuji'ka xt10, którego kupiłem do wycieczek. I do tego się świetnie nadaje - naprawdę jest duża satysfakcja z jego używania. O takich walorach jak waga już nie wspominam nawet. Ale czy ogarnąłby ślub... Mam wątpliwości co do efektów. Przy dobrych warunkach oczywiście byłoby ok. Ale np ciemny kościół czy wesele, taniec - ja bym nie zaryzykował. Poza tym akumulatory, które szybko zjada. To jest niestety bolączka bezlusterkowców. Ew gdybyś się zastanawiał nad X-T2 to już prędzej. Jest obecnie na to moda, wielu fotografów zmienia system czy to nasz, czy nikonowski, na własnie albo x-t2 albo x-pro. Ja jakoś mam mieszane uczucia. Czuje, że za jakiś czas wrócą oni do lustra. To jest nowum, uważam że jeszcze nie do końca sprawdzone. Np nie wiadomo jak z awaryjnością po kilku sezonach. Poza tym elektronika. To trochę tak jak teraz w samochodach. Przy portrecie, krajobrazach spoko - najwyżej nie pójdzie sesja. Ale do repo a szczególnie ślubów?
Reasumując, podobnie jak poprzednicy, sugeruję... 6d![]()