Pokaż wyniki od 1 do 10 z 68

Wątek: Zamiana 20-35mm f/3.5-4.5 USM na EF 24mm f/2.8 - kilka wątpliwości.

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: Zamiana 20-35mm f/3.5-4.5 USM na EF 24mm f/2.8 - kilka wątpliwości.

    Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
    Z tym specyficznym odwzorowaniem obiektywów szerokokątnych zmagam się "od zawsze".

    Składa się z 3 elementów :
    a.
    Perspektywy w rozumieniu odwzorowania 3 wymiaru (głębi) na 2 wymiarowym zdjęciu.
    Na zdjęciu obiektywami szerokokątnymi obiekty "wydają się być znacznie dalej" niż przy obserwacji "ocznej" podczas fotografowania
    I to jest cecha ogniskowej, każdy obiektyw o tej samej ogniskowej odwzorowywuje tak samo.
    b.
    Zniekształcenia geometryczne (pionu, poziomu)
    c.
    Volume deformation powodujące znaczne zniekształcenia proporcji fotografowanych obiektów znajdujących się w pobliżu brzegu kadru.
    Piękna dyskusja się rozwinęła, ale główny nurt jest raczej jasny i znany. Dlatego w tym temacie tylko opowiem się zdecydowanie po stronie partii Jasia i Sundersa.
    Są różne bardziej lub mniej "humanistyczne", artystyczne, poetyczne czy potoczne definicje persoektywy i nie mam nic orzeciwko nim. Ale w sensie ścisłym i technicznym-fotograficznym perspektywa to tylko i wyłącznie stosunki geometryczne między obiektami na różnych odległościach. To właśnie powoduje "zniekształcenie" na brzegach szerokiego kadru, które nie jest ściśle mówiąc zniekształceniem. Każdy obiektyw rektilinearny (bez zniekształceń) wyprodukuje dokładnie takie same "zniekształcenia" w tym samym miejscu. Bo perspektywa geometryczna zależy tylko i wyłącznie od punktu widzenia. Nie zależy zupełnie od ogniskowej.

    I tu już argument istotny dla wątku: to, co jp opisuje jako c, nie istnieje. To jest wynik tylko miejsca w którym był aparat, czyli perspektywy. To samo (byłoby) widać nawet gołym okiem! Każdy obiektyw odda to miejsce identycznie, o ile prawdziwe zniekształcenia, czyli punkt b, są zerowe albo takie same.

    Więc nie ma obiektywów, które są tu lepsze; chyba, że wielkie zniekształcenia typu b akurat "niwelują" efekt perspektywy, czyli c. Np. z reguły rybie oka wyglądają lepiej na brzegu (np. twarze) niż bardzo drogie, perfekcyjnie rektilinearne ultraszerokie obiektywy z prawie zerowymi zniekształceniami.

    "Volume deformation" to tylko nazwa deformacji, używanej np. przez software, która może zlikwidować brzydki efekt prostoliniowej perspektywy. Dobry obiektyw szerokokątny żadnej volume deformation nie robi, a mimo to (właśnie dlatego) twarze na brzegu wyglądają paskudnie.
    Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 26-01-2017 o 00:15
    I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar jan pawlak
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    4 293

    Domyślnie Odp: Zamiana 20-35mm f/3.5-4.5 USM na EF 24mm f/2.8 - kilka wątpliwości.

    pan.kolega,

    Rzeczywiście, jeśli się dyskutuje o czymś (tutaj perspektywa) a nie ma zgody co to jest to trudno dojść do porozumienia i dyskusja nie ma sensu.

    Ja stosuję definicję używaną w fotografii np. John Hedgecoe, Praktyczny Kurs Fotografii , gdzie w wydaniu 1993, na str 72
    Perspektywa wyznacza głębię w fotografii jako całości. Jej istotą jest stwarzanie wzrokowego wrażenia trójwymiarowości oglądanej sceny
    oraz innych źródłach dotyczących fotografii.

    Skoro jesteśmy na portalu dotyczącym fotografii to będę tutaj używał tej definicji.
    Z niej wprost wynika zależność perspektywy (głębi np. odległości do lasu na zdjęciach #12) od kąta widzenia obiektywu

    jp

    PS
    Musisz się zdecydować.

    Jak piszesz :
    "Volume deformation" to tylko nazwa deformacji.... której obiektyw szerokokątny nie robi .... a mimo to twarze na brzegu wyglądają paskudnie.

    Jest to więc specyficzne odwzorowanie obiektywów szerokokątnych że np. twarze na brzegach wyglądają paskudnie.... czy też nie jest to cecha zdjęć wykonanych obiektywami szerokokątnymi ?
    Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 26-01-2017 o 06:35
    puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
    Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
    http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
    public.fotki.com/janusz-pawlak/

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: Zamiana 20-35mm f/3.5-4.5 USM na EF 24mm f/2.8 - kilka wątpliwości.

    Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
    PS
    Musisz się zdecydować.

    Jak piszesz :
    "Volume deformation" to tylko nazwa deformacji.... której obiektyw szerokokątny nie robi .... a mimo to twarze na brzegu wyglądają paskudnie.

    Jest to więc specyficzne odwzorowanie obiektywów szerokokątnych że np. twarze na brzegach wyglądają paskudnie.... czy też nie jest to cecha zdjęć wykonanych obiektywami szerokokątnymi ?
    Jest to cecha geometrii. Jeżeli obiekt znajduje się daleko od osi obiektywu (czy dziury), co oznacza "pod dużym kątem od osi prostopadłej do matrycy", to taki obiekt będzie zdeformowany w porównaniu z obiektem na osi. To w ogóle nie zależy od optyki obiektywu, i czy wogóle jest obiektyw (oczywiście ogniskowa musi być krótka, bo przy dłuższej ogniskowej taki obiekt po prostu nie zmieści sie w polu widzenia). Może być otworek i będzie to samo. Otworek ma zerowe zniekształcenia, a dobrze skorygowane UWA ma znikome w porównaniu z bardzo widocznym "zniekształceniem" na brzegu wynikającym z perspektywy.

    Żeby to wyrównać trzeba wprowadzić specjalne zniekształcenie przez soczewki (typu fish) albo w obróbce (typu volume deformation).

    Wniosek z tego taki, że lepszy obiektyw UWA będzie z reguły bardziej ekstremalny pod tym względem, a tańszy UWA ze sporą beczką będzie z reguły mniej zniekształcać twarze na brzegach, bo beczka częściowo skompensuje ten efekt perspektywy. Ale za to wygnie proste linie.


    I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    1 580

    Domyślnie Odp: Zamiana 20-35mm f/3.5-4.5 USM na EF 24mm f/2.8 - kilka wątpliwości.

    Cytat Zamieszczone przez pan.kolega Zobacz posta
    technicznym-fotograficznym perspektywa to tylko i wyłącznie stosunki geometryczne między obiektami na różnych odległościach. To właśnie powoduje "zniekształcenie" na brzegach szerokiego kadru, które nie jest ściśle mówiąc zniekształceniem. Każdy obiektyw rektilinearny (bez zniekształceń) wyprodukuje dokładnie takie same "zniekształcenia" w tym samym miejscu. Bo perspektywa geometryczna zależy tylko i wyłącznie od punktu widzenia.
    Jak technicznie to może precyzyjniej - czym jest punkt widzenia z ostatniego zdania?

    Chyba nie matrycą, bo ona nie jest punktem.

    A może o ogniskiem obiektywu? Też nie, bo bezpośredni wpływ na stosunki geometryczne między obiektami będzie też miało położenie matrycy względem tego ogniska. Obracając matrycę wokół ogniska otrzyma się różne proporcje tych samych obiektów.

    A może chodzi o ten "humanistyczny" punkt widzenia, który zależy od punktu siedzenia? Jeśli tak to zgoda, on decyduje o wszystkim.

    Ale przyjmując, że to był taki skrót myślowy i ustalamy, że matryca nie zmienia położenia, obiekty które fotografujemy też. Zmieniamy tylko obiektywy. Jak perspektywę przyjmujemy tak jak napisałeś: "tylko i wyłącznie stosunki geometryczne między obiektami na różnych odległościach". Biorę obiektyw 20mm w kadrze mam Piotra i Pawła - bliźniaków - obaj stoją w tej samej odległości ode mnie Piotra mam po środku kadru, Pawła na samym brzegu. Paweł wydaje się większy - powiedzmy dwa razy większy. Zmieniam obiektyw na 400mm, ten Piotr dalej jest w środku kadru, a Paweł zaraz ... gdzie on jest? Jak określić Pawła wielkość w stosunku do Piotra, skoro Pawła nie ma na zdjęciu? Mam null pointer exception. A dobra, nie ma go na matrycy, ale gdyby matryca była większa to Paweł byłby na zdjęciu i były większy od Piotra też dwa razy - dokładnie tak jak na zdjęciu obiektywem 20mm. Dobra udało się udowodniłem, że kąt widzenia obiektywu nie ma wpływu na stosunki geometryczne między obiektami na zdjęciu. I wtedy sobie uświadomiłem, że jak powiększyłem matrycę (choćby tylko wirtualnie, bo przecież mam wyobraźnię aby to zrobić) to zwiększył się też kąt widzenia obiektywu (choćby wirtualnie).

    Można oczywiście ograniczyć się do obiektów, które występują na obu zdjęciach udowadniać, że proporcje pomiędzy obiektami są takie same, ale wtedy ograniczamy kąt widzenia obiektywu 20mm do takiego jaki ma 400mm.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •