Witam ,KolegęZamieszczone przez liquidsound
Tak jak koledzy napisali reportaż ślubny to cholernie trudna rzecz. Mamy tutaj i typową reporterkę - jeśli chcesz uchwycić emocję, a także portret i to pewnie gdzieś w plenerze - domniemywam, że studia na razie nie masz. Portret sam w sobie jest trudny, w plenerze to się potęguje - nie masz tak dużej kontroli nad światłem jak w studiu.
Kościół trudna sprawa - kurs musi być, inaczej klecha prawdopodobnie będzie robił problemy, szczególnie teraz, gdy co drugi w rodzinie to fotograf z wypasionym kompaktem. Kościoły w Polsce na ogół są ciemne więc kolejna trudność - ksiądz może zakazać błyskania fleszem. Trzeba próbować robić w zastanym (tamron 28-75 ok).
Musisz umieć przekonać Młodych do pewnych swoich pomysłów, aby uniknąć sztampy, zrobić fotki dobre technicznie - tzn. np odradzić plener w dniu ślubu, najlepiej wybrać termin po uroczystości, para jest wtedy rozluźniona, można zaplanować porę dnia i zobaczyć pogodę, Ty się nie denerwujesz, nie masz presji czasu.
Podsumowując pozazdroszczę odwagi, podziwiam, trzymam kciuki. Pstrykaj dużo, dużo czytaj, wyciągaj wnioski. Dawaj pod ocenę innym swoje prace. Nie podchodź biznesowo przynajmniej na początku.
Im dalej w las tym ciemnej, wiem po sobieNie umiem fotografować, ale pociesza mnie jedno: jak patrze na rezultaty z zeszłych miesięcy to uważam, że się rozwijam
![]()