W góry mam najczęściej 24-105 oraz 17-40 lub 8-15 Fisheye. No i korpus - wiadomo.
Ale czasem się bawię: na przykład zwiedzając ostatnio Ratyzbonę (Rengschburg) miałem tylko 50 mm. Nakombinowałem się, ale - moim zdaniem - wyszło ciekawie i niesztampowo.