Problem polega na tym, że trzeba robić zdjęcia aby wiedzieć co komu brakuje. Kupi 400, czasami będzie za dużo, czasami za mało, czasami za blisko, czasami za daleko, Ci co robią wiedzą, że ptaki potrafią podejść za blisko czatowni. Jeżeli nie ma planu jak chce te zdjęcia robić (z czatowni? karminie ?) to nie ma co tu dyskutować. Od czegoś musi zacząć aby mieć punkt odniesienia. Mam serie zdjęć nalotu Bielika na rybę na drugim brzegu rzeki, fajnie, szkoda, że akurat wtedy było zapięte tylko 200mm na FF, a nie 400 czy 600. (byłem na rybach, nie na zdjęciach) Przez to jedynie zdjęcia te można pokazać na telefonie, bo brakuje już szczegółów.