Nie sądziłem, że mój post sprawi takie ożywienie Niemniej, chyba wiadomo, że czym "większy" jest ptak, i zajmuje on duży % kadry, tym zdjęcie będzie miało większą wartość, szczególnie dla przyrodnika. Ktoś pisał o zmianie techniki, ale czasem ciężko podejść bliżej, w szczególności jeśli chodzi o ptactwo wodne... Tak sobie czytam testy przytoczonych tutaj obiektywów, i jakoś najbardziej przekonuje mnie Canon 400/5.6, mam jeszcze pytanie odnośnie konwerterów, można się tym pobawić, przy dobrym oświetleniu, czy lepiej w ogóle nie zawracać sobie tym głowy?? Nikt nie rozwinął tutaj ich tematu, więc wnioskuję, że nie idzie osiągnąć fajnych efektów z ich pomocą... Niestety nie znam nikogo z takim sprzętem by móc samemu się przekonać.