Cytat Zamieszczone przez solti Zobacz posta
Ot ciekawostka! A ja naiwny myślałem, że bez względu na to, co naświetlamy, zawsze powinno nam zależeć na właściwym kadrze i dobrej jakości. Czy ktokolwiek, kto fotografuje lustrzanką, robi to tylko po to, żeby finalnie otrzymać jedynie crop wielkości rozdzielczości monitora??? Poza tym, nawet jeśli, to rozdzielczość monitorów też systematycznie wzrasta i potrzeba coraz lepszego materiału. Dla mnie takie różnicowanie, to zupełnie irracjonalny punkt widzenia.
Niewiele osób robi wielkoformatowe odbitki ze swoich zdjęć, dla większości (nawet użytkowników lustrzanek) "produkt końcowy" to oglądanie zdjęć na monitorze lub telewizorze (i to nie w 4k), dlatego to, co dla "drukujących" brzmi jak herezja, dla wielu zwykłych użytkowników jest "otrzeźwiającym kubłem wody". Zdarzają się rozmowy z użytkownikami lustrzanek (wyposażonych w więcej niż jeden najtańszy obiektyw) w stylu "coś muszę dokupić, bo mam za małe makro" albo "te 250mm w zoomie to za mało, co mam kupić żeby mocniej przybliżać?" - a po kilku pytaniach się okazuje, że drukowanie plakatów na ścianę nie wchodzi w grę, zdjęcia są oglądane na laptopie, telefonie, i czasem trafiają do fotoksiążki 20x30. W takich przypadkach kadrowanie do 1/4 oryginalnej klatki (lub mniejszego fragmentu) jest (moim zdaniem) wystarczającą metodą do osiągnięcia "większego przybliżenia" czy "lepszego makro".