Przez kilkanaście lat fotografowałem lustrzankami Canona, ponad rok temu sprzedałem cały sprzęt i przeszedłem na bezlusterkowca Sony.
Gdy ważne jest bezgłośne fotografowanie to bezlusterkowiec jest niezastąpiony.
Można to robić bez jakiegokolwiek dźwięku (obie kurtyny migawki elektroniczne), np. "tajne w muzeum z zakazem", aparat na pasku na wysokości pasa skierowany na obiekt i "muskasz" spust.
W bezlusterkowcach Canon i Nikon są (z różnych powodów) wiele lat za Sony w rozwoju (i poziomie) tej technologii co z punktu widzenia użytkownika daje znacznie większe możliwości i znacznie lepsze (rozdzielczość, dynamika, szumy, ...) zdjęcia bezlusterkowcami Sony.
I nie warto się "bawić" żadnymi przejściówkami, trzeba pracować tylko na sprzęcie systemowym (jednego producenta z dedykowanymi obiektywami do danego typu aparatu jaki masz)
Gdy :
- ma się dużą (piksele) matrycę
- nie robi się dużych wydruków
to warto kupić "krótką" i dobrą stałkę (np. 15mm lub 25mm) a nie bawić się w zooma typu 16-35.
Na "wyprawach" na których robię średnio po 1800 - 2500 zdjęć ponad 85% to są 25mm
jp