No OWU niestety trzeba przeczytać dokładnie, bo wyłączeń jest na ogół naprawdę dużo, lub teraz czasem jest wręcz odwrotnie - krótka lista konkretnych przypadków, szczegółowo opisanych, które są objęte.
Widziałem np. ubezpieczenie, akurat nie sprzętu foto, ale smartfonów/laptopów, w którym objęte były praktycznie (no były też inne, ale w stylu: upadek meteorytu) tylko zdarzenia spowodowane przez osoby trzecie i to takie, których tożsamość można ustalić. Czyli kradzież OK, pod warunkiem, że wskażesz kto ukradł, zalanie podobnie (tu już łatwiej ustalić tożsamość). Przy czym spodziewam się, że potem do tej wskazanej osoby występowali o regres - i byli jeszcze do przodu.