Pokaż wyniki od 1 do 10 z 47

Wątek: Jaki średniformat do 3000 PLN

Widok wątkowy

  1. #33

    Domyślnie Odp: Jaki średniformat do 3000 PLN

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    trzeba byc ciemniakiem ...
    Proszę, czasami bywasz zbyt obcesowy wobec forumowiczów. Pierwsze ostrzeżenie, wzrokowe

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    Duzy Format ma sens jesli powiekszamy obraz , bowiem mniejsze powiekszenie z wiekszego formatu daje szanse na lepsza jakosc obrazu..
    ..
    zaden uzysk , tylko straty .
    mozna z komorki wydrukowac na malej recznej drukareczce zdjecia natychmiast. bedzie to i mniejsze i tansze i lzejsze a i jakosc lepsza.
    Zobacz co napisał @rysz.
    Dlaczego się doszukujesz sensu? Robisz sobie założenie (nie jedyny, np JP też tego poszukuje), że chodzi o osiągnięcie max jakości (i najszybciej i najekonomiczniej). Nie zawsze i doskonale o tym wiesz. Ludzie zajmujący sie fotografią artystyczną mają to w "głębokim poważaniu". Jest wielu ludzi bawiących się fotografią, poszukujacych, nawet nie myślą o sobie jako o artystach. Chcą coś osiągnąć inaczej. Po swojemu. Znam wiele takich osób. Np mój szef na kursach. Członek ZPAF. Lubi fotografię otworkową. Ale aparatem to by było za proste. Kopie jamę w lesie, kładzie na dnie papier foto, jamę zasłania deskami, robi otwór. I kamerą staje się ... Ziemia ma jeszcze kilka ciekawych pomysłów, ale chyba nie chciałby bym o tym opowiadał. Bo to JEGO pomysły i chodzi o pewną oryginalność. Aktualnie wielu artystów ucieka od fotografii cyfrowej, bo te dzieła idzie robić/publikować w nieograniczonej ilości egz. Nie ma oryginału(w przeciwieństwie do np malarstwa). Oni chcą czegoś, co będzie istniało tylko w 1 egz. To nie jest tak,że tylko o to chodzi. Bo ci ludzie zajmują się różną fotografią. Krajobrazem, portretem itp. i dbają o to by te zdjęcia były ciekawe - dobre światło, kompozycja. To bardzo świadomi twórcy. Oczywiscie mógłbym tu dodać ludzi zajmujących się dagerotypią (na metalowych, polerowanych płytkach) i mokrą płytą. Podziwiam niektórych. Jadą jakąś półciężarówką, która jest zarazem ich aparatem fotograficznym (otwór w burcie) i ciemną, stają tak by uchwycic ciekawy krajobraz, robią formaty czasami o boku około 1 m. Moja studentka zrobiła coś w rodzaju składanki, puzzli z ambrotypów, portrety swojej rodziny. Przyniosła je (potrzebna była pomoc, to było ciężkie) wpasowane w stare drewniane, niemalowane (widać sęki) drzwi.. Te drzwi to też był symbol przechodzenia, mijania czasu.
    Przyznam, że siedząc od prawie 30 lat w studiu, błyskając, mam ochotę krzyczeć. Doskonałość jest nudna. Ciągnie mnie do ambrotypii (mam aparat, optykę, całą ciemnię, wszystkie chemilkalia, naświetlałem juz płyty) tylko czasu mi brak. Na emeryturze wrócę do czasów młodości - analogowej ciemni, tylko jeszcze takiej o kilkadziesiąt lat wcześniejszej niż ta moja.
    Mam nadzieję, że nie wszyscy uważają, że w fotografii chodzi wyłącznie o to by osiagnąć najdoskonalszy, najostrzejszy, natychmiastowy plik cyfrowy.
    Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 04-02-2020 o 21:08

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •