W tym wypadku sam muszę być "twórcą i tworzywem", więc bieganie między aparatem a sceną odpada![]()
W tym wypadku sam muszę być "twórcą i tworzywem", więc bieganie między aparatem a sceną odpada![]()
Chodziło mi o spust migawki w RF603. Jeśli nastawisz określony czas, to wystarczy pstryknąć, a aparat sam naświetli zadany czas, nie będziesz musiał przytrzymywać przycisku. Wadą tego rozwiązania jest oczywiście ograniczenie do czasów dostępnych w aparacie i fakt, że jeśli nastawisz np. 15 s., to musisz się w tym czasie zmieścić. Zaletą natomiast jest to, że naciśniesz przycisk na pilocie raz i masz przez te 15 sekund obie ręce wolne
I jeszcze jedno: przycisk w yongnuo jest dwustopniowy, tak jak spust migawki. Do malowania światłem polecam ustawić MF, w przeciwnym razie autofokus zgłupieje.
Może nie umiem liczyć, ale bynajmniej dobrze mówię po polsku. Jestem Chumanistą
Taaak, MF to oczywistość... Właśnie w tym rzecz, że tak do końca nie będzie wiadomo, ile czasu zajmie malowanie. Dlatego fajnie mieć pełną kontrolę nad wyzwalaniem migawki.