Stoję przed dylematem zamiany Canona 60D na 6D. Mam trochę szkieł pod pełną klatkę (np. 17-40L), które chciałbym dobrze wykorzystać.
Aparat wykorzystuję głównie w czasie podróży, dlatego priorytetem są gabaryty. Szczególnie w krajach arabskich, gdzie z lustrzanką na szyi wyglądam jak zawodowy paparazzi.
Coraz częściej obserwuję wśród znajomych myśli o odwrocie od Canona/Nikona w kierunku czegoś mniejszego. Canon M to niestety nie to, co chciałby mieć.
Stąd moje pytanie, czy alternatywą do 6D mógłby być Sony ILCE-7M2, a może jednak wspomniany Oly czy Fuji?