Cześć,
Wiem, że temat "jaki obiektyw do zwierzaków" przewijał się na forum nie raz, ale mój problem jest troszkę bardziej złożony. Napiszę pokrótce w czym rzecz, licząc na Wasze rady, bo przyznam, że mam coraz większy zamęt w głowie.
Obecnie posiadam:
Canon 5d Mark I
Canon EF 24-105 mm f/4L IS USM
Sony a6000 z obiektywem kitowym 16-50 mm
Zestaw Canona służy mi do fotografowania gór, krajobrazów i innych wycieczek miejsko-terenowych.
Sony to mój najświeższy nabytek. Kupiłam go przede wszystkim jako aparat na wspin, bo pstrykanie kobyłą 5d w trakcie wspinaczki jest kompletnym nieporozumieniem (ze względu na wagę i gabaryty, aparat większość czasu spędzał plecaku, przez co większość zdjęć z takich wycieczek miałam z podejścia i ze szczytu). To tak tytułem wstępu.
A teraz do rzeczy. Chciałabym rozpocząć przygodę z fotografią przyrodniczą (ptaki, ssaki). Na tę chwilę widzę cztery możliwości:
1. Dokupienie do posiadanego 5dMkI jednego z poniższych obiektywów (używka) :
Canon EF 100-400mm f/4.5-5.6L IS USM
Tamron 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD
Sigma C 150-600 mm f/5-6.3 DG OS HSM
... ale pojawia się pytanie, czy z takim body jestem w stanie cokolwiek zawojować i wykorzystać możliwości któregokolwiek z nich? Prędkość migawki to 3kl/sek. Bardzo, jak na współczesne standardy, słabe ISO...
2. Kupić któryś z ww. obiektywów, popraktykować z posiadaną puszką, dokształcić się w teorii, a z czasem kupić lepsze body.
3. Wykorzystać fakt posiadania Sony a6000, dokupić do niego adapter MC-11 i któryś z obiektywów: Canon EF 100-400mm f/4.5-5.6L IS USM lub Sigma C 150-600 mm f/5-6.3 DG OS HSM - opcja droższa o koszt adapteru, ale zyskuję cropa i 11 kl/sek w trybie seryjnym. Inne skutki takiego połączenia są wielką niewiadomą.
4. Sprzedać zestaw Canona i kupić w jego miejsce coś u konkurencji - pytanie co?
Co byście mi radzili patrząc na ww. zestaw i (ewentualnie) moje pomysły?
Fotografuję amatorsko, budżet mam ograniczony więc muszę to rozegrać rozsądnie, również pod względem finansowym
Pozdrawiam,
Olga