no ale przecież prawdę Ci powiedział. Tak jest, w PL sprzedawcy - tak jak sam to robisz - przerzucają ryzyko uszkodzenia rzeczy na klienta, dlatego wymagasz od niego sprawdzenia towaru w obecności kurierze. To jest absurdalne i podejście to jest wręcz nielogiczne, bo podchodząc po Twojemu kurier też powinien zażądać od Ciebie otworzenia paczki i sprawdzenia sprzętu, żebyś nie wyrolował firmy kurierskiej i nie wsadził rozbitego sprzętu do paczki. Taka jest prawda i to odróżnia was od zachodnich standardów gdzie NIKT NIE ZAKŁADA, ŻE KLIENT SAM SOBIE NISZCZY SPRZĘT PO ODJEŹDZIE KURIERA. Wy wynieśliście tą mentalność przez komunę w Polsce. Niedługo młodzi wejdą w pułap internetowych zakupów z zagranicą włącznie, starzy bojaźliwi i kupujący waszą propagandową PL gwarancję staną się marginesem i konkurencja zmusi Was do zmiany podejścia.
no to akurat dobra wola sklepu bo mógł Cię olać i wysłać do serwisu jak to przeważnie u nas bywa. Zwrot przez internet jest prosty. Przez 14 dni możesz sobie dokładnie sprawdzić sprzęt i 14 dnia wysłać maila zawierającego oświadczenie, że chcesz odstąpić od umowy. Od tej chwili masz kolejne 14 dni na wysłanie przedmiotu świadczenia do sprzedawcy, zaś sprzedawca od tej samej chwili ma 14 dni na zwrot pieniędzy wraz z kosztami wysyłki (do klienta), przy czym może to opóźnić jedynie do chwili dostarczenia mu przedmiotu świadczenia (po 14 dniu).
Kup kiedyś coś w Apple Online Store - i poczuj ten smak krainy miodem płynącej. Wtedy nie będziesz już chciał ispotów i innych cortlandów.