Swoją drogą to jestem trochę zdziwiony, że takie coś się przydarzyło w eLce.
Niech cię więc nie dziwi. L nie jest synonimem super precyzji montażu, bezawaryjności itp. Nie dziwi już nagminnie wpadający kurz, irytujące piski stabilizacji czy luzy na pierścieniach. Takie czasy.