W istocie! Zrobiłem to samo. Nie ma mz sensu pakowanie się w Image Browser EX, bo to jest szopka, w której nie wiadomo, o co chodzi. Najpierw nie mogłem dotrzeć do żadnych zdjęć po normalnej ścieżce dostępu, bo jej nie ma ("Ctrl+O" nie działa), a jak już dotarłem, to mi przekopiował cały katalog na partycję systemową. Tego było już dla mnie za wiele, więc go wywaliłem. Stary Zoom Browser ma użyteczny podprogramik, który jeszcze chodzi i pod Windows 8, i pod Windows 10, tj. Memory Card Utility. Wyciągnąłem ikonę na pulpit i bez problemu ściągam zdjęcia z karty do zadanej lokalizacji, z automatycznym podziałem na katalogi wg daty. Dalej to już DPP , FastStone i Photoshop, samego Zoom Browsera nawet nie używam, bo i po co?