
Zamieszczone przez
marfot
W mniej "dzikich" społeczeństwach zakłada się, że po cashback wyciąga rękę klient, który rzeczywiście zakupił produkt a nie spisał numer z pudełka w sklepie i sam sobie wypisał dowód zakupu. No więc mamy wycinanki i zawężoną listę sprzedawców.