No tu kolega Mike ma trochę racjiz 70-200 będzie dziwnie
Z drugiej strony koleżanka nic o tele nie wspomina, więc i szeroki kąt i fajną portretówkę można śmiało dobrać w kategorii 'lekkie'. Zarówno C10-18 jak i C85 to są lekkie obiektywy. Tokina to juz pół kilo, ale też nie będzie tragedii. Pytanie, czy koleżanka potrzebuje tak szerokiego kąta z 2.8? Ale tak szczerze z ręką na sercu, bo kupowanie "na zapas, bo jasny i fajny" a potem i tak używanie go w zakresie 4-5.6 to trochę nie teges. Jeśli nie, to ten Canon 10-18 całkiem miły jest i wagowo i obrazkowo. Wspomnę mimochodem, że istnieje tez Tamron 10-24, który hula jak ta lala na kropie ale też można go używać na fulfrejnie od 14mm, też w miare lekki. Ta Sigma to już ponad 800 gram. Zresztą opinie o niej są podzielone, ludzie biadolą na AF, że wolny i nie nadąża w repo i tak... nie wiem... za taką kasę na obiektyw to ja bym już na miejscu koleżanki kupiła coś co i w przyszłości z wypasionym fulfrejmem hulać będzie. No chyba, że koleżanka wie, że nawet jeśli nowy aparat sobie kupi w przyszłości to będzie to krop.
Taki jeszcze mały hint odnośnie 60d. Podejrzewam, że koleżanka naczytała się o 50d jaki to kultowy i w ogóle czarodziejski aparat i dlatego go chce, a 60d to w ogóle szrot i szmelc i plastikowy badziewOtóż 60d imho jest bardziej solidnie wykonany od 6d a i obrazki bardzo ładne rysuje jeśli operator wie co robi, więc w razie czego to nie ma się co go bać. Tak tylko mówię.