I słusznie, ja już w ogóle książek nie czytam, bo nie chcę skończyć jak ten gość z Dziadów, co czytał co popadło za młodu i mu te książki zbójeckie zwichnęły skrzydła i wyłamały do góry. "Wszakże czytasz książki świeckie?" Nie, dziękuję, postoję.
Tak samo z recenzjami sprzętu i samplami. Nigdy wiadomo kto i po co je publikuje.Nie ma to jak samemu przetestować, a jak już oglądać, to być może nie pstryki tylko dobrze zrobione zdjęcia. Bo np. w przypadkowym portrecie takim obiektywem na pełnej dziurze ostrość może się rozłożyć całkiem bez sensu.